Znacie to uczucie, kiedy jesteście ciągle smutni bez powodu, nie macie na nic ochoty i czujecie się beznadziejnie? Bo ja właśnie tak sie czuję.
Przez cały weekend będę się uczyła i robiła lekcje, więc niezbyt fajnie się zapowiada. Najchętniej zamkneła bym się w pokoju, położyła do łóżka i tak bym przesiedziała do końca życia. Może nawet nikt by nie zauważył? Wiem, że to tylko chwilowe ( a przynajmniej mam taką nadzieje), ale jak narazie jest okropnie.
Spotkałam dziś moją dawną przyjaciółkę. Dlaczego dawną? Kilka lat temu przeprowadziła się do innej szkoły i tak coraz mniej się widziałyśmy. Obiecywałyśmy sobie, że "już zawsze będziemy przyjaciółkami", ale chyba to nie wyszło. Gdy się spotkałyśmy, powiedziałyśmy sobie tylko "hej" i na tym się skończyło. Może to dlatego, że była z jakąś dziewczyną. Chciałam z nią trochę pogadać, ale ona jakoś nie wykazywała zainteresowania. No niestety, myślę że już znalazła sobie kogoś na moje miejsce. Ale, nie, to nie to spowodowało że mam doła. Raczej jeszcze bardziej mnie przygnębiło.
Wiem, że zanudzam was tym wszystkim, ale nie mam się komu wygadać.
A tak w ogóle macie jakieś sposoby na takie smutki? Przydałyby mi się, serio ://
piątek, 27 września 2013
wtorek, 24 września 2013
Przeziębienie :/
Tak,
można wtedy poleżeć w domu, poobijać się trochę, siedzieć na kompie lub
oglądać..tak, same pozytywy. Aż do czasu, gdy w szkole skończą się już lekcje i
trzeba zadbać o nadrobienie zaległości. I wtedy zaczyna się przepisywanie
lekcji, robienie zadań domowych i tych, które były na lekcji, nauka i tak
dalej, i tak dalej, przez co macie cały zawalony wieczór. Wtedy już nie jest
tak pozytywnie, prawda? I tak dopóki nie wyzdrowiejecie. No chyba, że wolisz
zostawić sobie wszystko na ostatnią chwilę, dzień przed twoim przyjściem do
szkoły, ale wtedy masz duuużooo pracy, a jest na to tylko jeden dzień.
Mój
problem to zwykle znalezienie kogoś kto wam te lekcje poda, plus pożyczy
zeszyty. W moim przypadku jest dosyć ciężko, bo nagle nikt nie ma czasu lub nie
może. Niestety, to moje nagorsze zmartwienie.
Jestem
przeziębiona, z czym wiąże się katar i kaszel. Dopiero dziś się pożądnie
wyspałam. Codziennie biorę dziesiątki tabletek, syropów na kaszel, piję wapń,
który jest przynajmniej dla mnie naprawdę ochydny, ale to średnio pomaga.
Teraz
zadaję sobie tylko pytanie, czemu do cholery w ogóle o siebie nie dbałam?! 15
stopni na dworze - co tam, ubiorę bluzę i kamizelkę, nie będzie mi zimno. Wieje
wiatr, a ja jestem spocona po wuefie - nie ubiorę kurtki, nie jest mi
potrzebna. No ale czasu nie cofnę. Za to będę znacznie bardziej o siebe dbała.
No może.
Kiedyś.
Życzcie
mi, abym wyzdrowiała, bo chce mieć już to wszystko z głowy.
poniedziałek, 23 września 2013
Tak na początek
To może
zacznę od przywitania się z wami. No więc:
Cześć.
Mam na
imię Zuza. Zwykła dziewczynka z dziwną osobowością i orginalnym humorem, która
ma przerażająco nudne życie. A jednak od czasu do czasu dzieje się coś
ciekawego (przynajmniej trochę...).
Kiedyś
już prowadziłam tu bloga SZAROKOLOROWA. Ale założenie go było dość
spontaniczne, w tym mniej pozytywnym sensie. Tak naprawdę nawet nie wiedziałam
o czym ten blog będzie. Był prowadzony nieregularnie, a wpisy były mało ciekawe
i od czapy. Tak, niestety, tamten blog jak dla mnie był porażką i przyznaje się
do tego.
Postaram
się więc, aby tym razem było okej ;). Blog będzie trochę o moich
przemyśleniach, filozofiach xd, trochę o swoim życiu, a raczej o moich
przeżyciach, a także o moich zainteresowaniach. Chyba mniej więcej wiem jak
będzie to wszystko wyglądało. Jeśli macie jakieś propozycje, o czym mogłabym
napisać, to śmiało. Jestem pewna, że większość z was - a przynajmniej połowa -
ma wiele ciekawych i interesujących pomysłów. I ja pewnie też, tylko ukryte
gdzieś głęboko w mojej głowie, schowane pod innymi, bezsensownymi myślami typu
"Ciekawe czy całe nasze życie jest jednym wielkim filmem lub serialem,
takim jak zazwyczaj oglądamy, którzy oglądają jacyś ludzie z innego
świata...". Jezu, o czym ja myśle?? xp. No ale dobra. Mam nadzieje, że
dacie mi szanse, abym mogła się trochę wykazać. Kolejny wpis pojawi się
niedługo, bo chciałabym coś pisać co dwa, trzy dni. I postaram się co do tego
przykładać, serio (chociaż jestem wieeelkim leniem). No, to tyle. Dzięki za
przeczytanie tych "wypocin" czy jak to tam nazwać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)